wtorek, 5 stycznia 2016

Nowy Rok, nowe , stare leki...

Minely Swieta, kolejne bez naszej Alusi, pierwsze z Ninusia... Dodatkowo przykre,  gdyz w Wigilię zmarl  dziadek.Byl cmentarz, spotkania z najblizszymi, mnostwo jedzenia i prezentow dla Ninusi. Potem pogrzeb  i Nowy Rok. Nowy Rok, nowe nadzieje i te same lęki. Tak bardzo sie go boimy. Chcialabym zatrzymac  czas,  bo jutro mnie przeraza. Ninusia jest taka slodka, ladnie sie rozwija, rosnie i dostarcza nam duzo radosci. Kiedy nie musimy jechac na echo, zyjemy prawie normalnie. Prawie, bo odcinamy sie od otaczajacego swiata. W tym miesiacu kolejne echo, wizyta w CZD i kolejne stresy. Oby ten Rok byl lepszy od 2 poprzednich lat....Oby....