niedziela, 18 lutego 2018

Pierwszy trymestr ciąży za nami

Pierwszy trymestr ciąży już za nami.Po USG genetycznym odetchnęliśmy z ulgą (przynajmniej na jakiś czas).Póki co nasz synek rozwija się prawidłowo i jest o tydzień większy niż wynikałoby z wyliczen.Moje mdłości,wymioty i złe samopoczucie powoli ustepuja,także oby tak dalej.Oczywiscie tak naprawde przestaniemy się stresować dopiero po pierwszym roku zycia naszego synka,jeśli nic się nie będzie dzialo,ale póki co cieszymy się z kolejnych etapów.
P.S.: Mysle,że powinnam napisać w tym miejscu,że poza ciąża zmieniło się we mnie coś jeszcze.Juz w grudniu poczułam potrzebę poznania moich siostrzenic i odwiedziłam siostrę.Okazuje sie,że nawet nie bolalo i niepotrzebnie pielegnowalam w sobie lek. Od tego czasu widziałam się z nimi już kilka razy i bardzo się z tego powodu cieszę.Przynajmniej  nie mam już poczucia,że znów coś tracę i mogę obserwować jak rosna.Od tego momentu już nie boje się spotkań z dziećmi.